Zaraz powinna przyjść. Usiadłem w salonie i czułem że zżera mnie stres. Ale muszę ją przeprosić i jej to wyjaśnić. Widziałem jak zaspana schodzi po schodach. Aż przetarłem oczy. Te nogi wychodzące z ultrakrótkich spodenek. Na jej pełnych ustach widniał rozmarzony uśmiech. Pewnie jeszcze do końca się nie obudziła. Wygląda cudownie. Jezuu zazdroszczę mu, a zarazem współczuję. Ten charakter zamknięty w takim ciele. Cholera co ja myślę? Ja mam dziewczynę. Ross ogarnij się. To pewnie chwilowe tak długo jej nie widziałem. Tak tęskniłem, a może to wina wczorajszej imprezy? No ale wracając do głównego powodu.
- Pewnie wiesz dlaczego tutaj jestem?- spytałem
- Może i wiem, ale chcę to usłyszeć z twoich ust... w sumie to nie jestem bez winy, ale lepiej będzie jeśli zaczniesz pierwszy.- powiedziała i usiadła obok mnie.
- Tak jestem z Kate i przepraszam że ci nie powiedziałem- w jej oczach widziałem mieszaninę emocji, więc mówiłem dalej.- Nie chciałem ci tego mówić to było kilka dni po koncercie w Polsce. Już wcześniej coś do siebie czuliśmy, ale baliśmy się to wyrazić. Tamtej nocy, podczas rozmowy...
Kate mi wszystko powiedziała, nie byłem też na to obojętny i no wiesz... stało się jeszcze wtedy twoja ciocia, wiesz nie chciałem ci mówić.
- Ale mogłeś powiedzieć- spojrzała mi w oczy- mnie by to nie zabolało dobrze wiesz ze cie nie kocham, przynajmniej nie w taki sposób, ja tylko traktuję jak przyjaciela, jak takiego prawie brata. Teraz nie boli mnie to że jesteście razem, ale to, że mnie okłamałeś.
- Nie wiedziałem jak wtedy zareagujesz, tyle się u ciebie działo, jeszcze widziałem ze coś między wami jest...- moje myśli rozsadzały mi głowę.
- A tak w ogóle to ja tez przepraszam- powiedziała spuszczając wzrok- mogłam tak nie histeryzować.- Nic się nie stało, ja pewnie zareagowałbym tak samo, wiesz ze jesteś dla mnie jak siostra- powiedziałem, a ona przytuliła się do mnie
- Zgoda? - spytałem śmiejąc się z iście 'dorosłego' tekstu.
- Zgoda -odpowiedziała i wtuliła się mocniej - tak mi było głupio że się z tobą pokłóciłam.
- Było minęło- powiedziałem i wstałem.- Wczoraj ominęła cię zabawa na plaży, więc może wybierzemy się na pizzę. We troje, wezmę Kate lepiej się poznacie.
- Nie jest to zły pomysł, ale... - przerwałem jej i szybko wypaliłem.
- To może za godzinę u mnie?- w odpowiedzi tylko zmierzwiła mi włosy i skinęła głową. Z tym pierwszym miała lekki problem, ponieważ jest ode mnie niższa, ale był to kolejny powód do uśmiechu.
~Narrator~Ross zadzwonił do Kate i zaproponował jej wspólny obiad z Izzy. Szatynka chwilę się wahała, ale ostatecznie zgodziła się. Godzinę potem cała trójka siedziała roześmiana w lokalu. Kate z Izzy umówiły się na powspominanie dawnych czasów. Ross był nieco zszokowany, że dziewczyny się znają, ale nie widział w tym żadnego problemu. Cała trójka świetnie się bawiła, niestety Kate musiała wracać do domu, czekało na nią tam jeszcze kilka spraw.
W tym samym czasie rodzeństwo Lynchow i Ratliff jedli obiad u perkusisty. Rydel rozśmieszana przez Ell'a i Rocky'ego nie mogła dokończyć dania. Co chwilę wybuchała perlistym śmiechem. Po obiedzie wszyscy poszli oglądać film. Rydel usiadła koło Ellingtona drocząc się z nim. W końcu zirytowany Riker zabrał im pilota i zmienił kanał.
- Ej!- cała trójka rzuciła się na niego.- Przełącz to! Powiedziałem przełącz to !- krzyczał Rocky
- Ale na tamtym była komedia romantyczna. Nie będę oglądał tego badziewia. - odpowiedział Rik.
- Ale my chcemy oglądać to takie wzruszające - powiedział szatyn i teatralnie przetarł twarz dłonią.
- Powiedziałem nie! - Riker przycisnął mocniej pilota do siebie.
- Dobra, chcesz popcorn?- spytała Delly i poszła do kuchni
- Wy coś knujecie...- powiedział Riker
- No braciszku nawet jak chcemy być mili, to ty szukasz podstępu- odpowiedział Rocky
- Ok, ale powiem że to trochę dziwne- w tym momencie Ellington wyrwał Rikerowi pilota. Sprytnie wykorzystał jego uśpioną czujność i zmienił kanał.
- Dobra mogę z wami oglądać ale jak się skończy to mnie obudźcie -powiedział zrezygnowany Riker, który na koniec filmu popłakał się jak bóbr. Delly i chłopcy mieli z niego niezły ubaw, natomiast blondyn spalił buraka i poszedł do swojego pokoju.
Jak widzicie pojawił się rozdział 3 :) Już jest trochę dłuższy, ale to jeszcze nie to w 100 % zadowolona będę z pewnego rozdziału, który powinien pojawić się niedługo. Jak dla mnie ten jest średni, ale ocena należy do was. Z góry przepraszam za błędy, jeśli się jeszcze gdzieś jakiś pojawi. Hmm to chyba wszystko. A! Jakieś sugestie kto jest wybrankiem Izzy? Następny rozdział postaram się wrzucić szybko ale nie obiecuję. Taka instytucja jak szkoła, niestety często zabieram mi czas na pisanie. Do zobaczenia :)
PS: Jak jakieś pytania to zapraszam na tt @lover5ers
Jak widzicie pojawił się rozdział 3 :) Już jest trochę dłuższy, ale to jeszcze nie to w 100 % zadowolona będę z pewnego rozdziału, który powinien pojawić się niedługo. Jak dla mnie ten jest średni, ale ocena należy do was. Z góry przepraszam za błędy, jeśli się jeszcze gdzieś jakiś pojawi. Hmm to chyba wszystko. A! Jakieś sugestie kto jest wybrankiem Izzy? Następny rozdział postaram się wrzucić szybko ale nie obiecuję. Taka instytucja jak szkoła, niestety często zabieram mi czas na pisanie. Do zobaczenia :)
PS: Jak jakieś pytania to zapraszam na tt @lover5ers
"spytałem śmiejąc się z iście 'dorosłego' tekstu" - powala mnie ten tekst :D
OdpowiedzUsuńOgólnie rozdział fajny, ale jeszcze trochę krótki. Dobrze wiesz, że uwielbiam Rossa i Kate, a nie podoba mi się co on pomyślał o Izzy <3 haha Tak, więc, tego, no nie bd sugerować kto jest chłopakiem Izzy bo wiem i nie zdradzę. Publikuj nowe rozdziały szyyybko :D
*Muuu mada faka, muuu* ~ taki mały odpał haha /K.